Robiąc zakupy w sklepie internetowym, może dojść do sytuacji, w której konsument wraz z zamówionym produktem otrzyma rzecz, której nie zamawiał. Czy taki towar można zatrzymać, czy należy go oddać sprzedawcy?
Niezamówiony towar można zatrzymać dla siebie, gdy sprzedawca żąda za niego zapłaty, wprowadza w błąd co do obowiązku zapłaty (np. wysyła fakturę), zwrotu towaru, czy przechowania produktów. W rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, powyższe czynności stanowią tzw. agresywną praktykę rynkową.
Konsument, od którego sprzedawca żąda zapłaty za niezamówiony towar:
• nie ma obowiązku go przechowywać – może np. wyrzucić towar do kosza bez żadnych konsekwencji,
• nie musi za niego płacić – może z niego korzystać bez żadnych konsekwencji,
• nie musi odsyłać go do sprzedawcy,
• nie musi powiadamiać sprzedawcy o tym, że dostał towar, którego nie zamawiał.
W regulaminach sklepu niedozwolone są zapisy mówiące, że brak odpowiedzi po stronie konsumenta jest traktowane jako zgoda na zawarcie umowy, czyli na kupienie danej rzeczy z obowiązkiem zapłaty.
Niezamówione świadczenie nie ma natomiast miejsca, gdy:
• przedsiębiorca był w błędzie co do ważności umowy, podczas zawierania umowy z konsumentem. Następnie dowiedział się, że dana osoba nie miała zdolności do zawierania umów (np. była ubezwłasnowolniona, miała mniej niż 13 lat itp);
• konsument wyraził chęć zawarcia umowy, a wysłanie danej rzeczy jest jej realizacją, np. gdy klient wysłał maila do przedsiębiorcy, w którym poinformował, że chce kupić daną rzecz i wskazał ją w katalogu z podanymi cenami. Przedsiębiorca nie odpowiedział na wiadomość, ale wysłał towar na adres konsumenta wraz z fakturą VAT, a konsument tę rzecz odebrał.
Niezamówiony towar należy oddać do sklepu, jeśli sprzedawca wysłał go przez pomyłkę i nie żąda za niego zapłaty. Warto podkreślić, że to sklep internetowy powinien pokryć koszty odesłania przedmiotu.
Jeśli zatem sprzedawca nie żąda zapłaty za niezamówiony towar osoba, która go otrzymała, ma obowiązek go zwrócić, ponieważ uzyskała nienależne świadczenie. Świadczenie uznaje się za nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił nie był do tego zobowiązany.
Jeśli klient nie zwróci towaru, który trafił do niego przez pomyłkę, sprzedawca sklepu internetowego może powołać się na bezpodstawne wzbogacenie lub przywłaszczenie rzeczy przez konsumenta.
Natomiast nienależne świadczenie nie ma miejsca, gdy ten, kto jest spełnił, wiedział, że nie był do tego zobowiązany. Gdy przedsiębiorca dostarczył konsumentowi niezamówiony przez niego towar (np. przez pomyłkę), ale nie żądał od niego żadnej zapłaty, konsument powinien zwrócić daną rzecz. Jeśli natomiast przedsiębiorca dostarczył konsumentowi niezamówiony przez niego towar i żąda za niego zapłaty, to konsument może taki przedmiot zachować dla siebie bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji.