Zobowiązań nie płaci około 315 tys. rodziców. Sposobem na częściowe choć rozwiązanie tego problemu miało być wprowadzone w 2017 roku zaostrzenie przepisów Kodeksu karnego. W jego efekcie w 2019 roku z artykułu 209 k.k. wszczęto 90 tys. spraw przeciwko dłużnikom. W jakim przypadku rodzicowi grozi odpowiedzialność karna za niepłacenie alimentów? Czy w odzyskaniu zaległych alimentów na dziecko pomoże windykacja?
Od stycznia br. organizatorzy robót publicznych mają obowiązek zatrudniać, w pierwszej kolejności, właśnie dłużników alimentacyjnych. Analogicznie jest w przypadku urzędów pracy, które zobowiązane zostały do aktywizowania zawodowego niepłacących alimentów bezrobotnych. Już wkrótce pracodawcy, którzy chcieliby zatrudniać alimenciarzy na czarno lub wypłacać im inne kwoty niż wskazane w umowie, będą musieli liczyć z wyższymi niż dotychczasowe karami pieniężnymi. W grudniu tego roku zaczną obowiązywać przepisy, na mocy których komornik szybciej pozyskiwać będzie od ZUS dane o dłużniku alimentacyjnym. Obecnie są one przekazywane „papierowo”, po zmianach będzie następowało to elektronicznie.
Jest wiele przyczyn, dla których dłużnicy alimentacyjni spóźniają się z regulowaniem zobowiązań lub nie regulują ich wcale. Wśród istotnych są wypadki losowe, takie jak choroba, a w jej konsekwencji – brak możliwości podjęcia pracy czy brak pozyskania jakiegokolwiek źródła utrzymania. Oddzielną grupę stanowią zaś osoby, które świadomie unikają odpowiedzialności za zobowiązania finansowe względem swoich dzieci.
W 2017 roku zmieniono treść art. 209 k.k. Po zmianach, do odpowiedzialności karnej można pociągnąć rodzica, który nie płacił alimentów na swoje dziecko przez trzy miesiące. Jeżeli wezwany przez prokuratora nie ureguluje zaległości w ciągu 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności np. w trybie dozoru elektronicznego. Wcześniejsze przepisy pozwalały na zastosowanie kary pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy rodzic „uporczywie uchylał” się od płacenia świadczenia.
Jak wpisać do rejestru dłużników osobę, która nie płaci alimentów?
Osoba prywatna potrzebuje prawomocnego wyroku mówiącego o należnych świadczeniach alimentacyjnych „osoby trzeciej”, by zgłosić ją do rejestru dłużników. W większości przypadków warunkiem jest kwota zaległości, która – w przypadku konsumentów – musi przekraczać 200 zł oraz czas spóźniania się z zapłatą, który musi być dłuższy niż 30 dni. Gdy rodzic posiada jednak prawomocny wyrok sądu oraz klauzulę wykonalności – zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczej i wymianie danych gospodarczych można wpisać dłużnika alimentacyjnego do rejestru bez wyżej wspomnianego progu kwotowego po 14 dniach od wysłania dłużnikowi ostrzeżenia o takim zamiarze. Warto przypomnieć, że z rejestrów dłużników (np. KRD, ERIF) korzystają nie tylko banki, ale również firmy pożyczkowe, telekomunikacyjne, czy leasingowe, zatem osoba, która widnieje w takim rejestrze może mieć trudności z zaciągnięciem nowych zobowiązań: wzięciem kredytu, pożyczki, zakupem telewizora na raty, podpisaniem umowy telekomunikacyjnej etc.
Czy dłużnik alimentacyjny, którego dane widnieją w rejestrze długów, może być z niego wykreślony, jeżeli ureguluje tylko część zobowiązań?
Prawo, zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczej i wymianie danych gospodarczych, nakazuje BIG-om usuwanie dłużników alimentacyjnych z rejestrów długów – w określonych warunkach. Zgodnie ze wspomnianą ustawą usunięcie informacji gospodarczych (czyli danych dłużnika) nie jest powiązane z upływem terminu przedawnienia, lecz z upływem określonego czasu – od daty wymagalności, czy też sądowego stwierdzenia roszczenia.
Od grudnia 2020 roku mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące pracodawców, którzy zatrudniają dłużników alimentacyjnych nielegalnie lub płacą im część wynagrodzenia poza umową. Pracodawcy stosujący takie praktyki mają być karani grzywnami większymi niż dotychczas, w wysokości od 1,5 tys. do 45 tys. zł.
Czy firma windykacyjna może pomóc w odzyskaniu alimentów?
Rodzice, którzy nie mogą wyegzekwować alimentów dla swoich dzieci mogą ubiegać się o świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego. Wnioski można składać w urzędzie gminy lub miasta, ośrodku pomocy społecznej albo specjalnie powołanej do tego celu jednostce organizacyjnej (np. centrum świadczeń). Wsparcie przysługuje osobom do 18 roku życia oraz tym, które nie ukończyły 25 lat, a pobierają naukę w szkole lub na uczelni wyższej. Jednym z najważniejszych kryteriów przyznania alimentów z Funduszu Alimentacyjnego jest dochód przypadający na osobę w rodzinie, który powinien być nie wyższy niż 800 zł.
Rodzice, którzy z różnych względów nie otrzymują świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, a mają problemy z odzyskaniem długów alimentacyjnych, mogą zlecić to zadanie profesjonalnym firmom windykacyjnym. Takie instytucje zajmują się tzw. windykacją polubowną, przypominają o spłacie, negocjują warunki spłaty zadłużenia, a w ostateczności kierują sprawę do sądu. Firmy windykacyjne mają dużą wiedzę, jak zarządzać wierzytelnościami, jak rozmawiać z dłużnikami, jakie przepisy prawne regulują te kwestie, słowem - w jaki sposób doprowadzić do spłaty długu.